Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me

środa, 23 grudnia 2015

Rozgrzewająca zimowa herbata :)

Postanowiłam dziś zrobić sobie rozgrzewająca zimową herbatę. Gdyby nie to że nadal karmię piersią, to zaprosiłabym Was na grzańca ;)

Sładniki:
-2 torebki herbaty albo czubata łyżka
-4-5 goździków
-2 ziarenka kardamonu
- pomarańcza pokrojona w ćwiartki
- sok z cytryny
- imbir kawalek 2cmx2cm
- kawałek laski cynamonu
- miód lub cukier do posłodzenia wg potrzeby u mnie łyżeczka miodu lipowego (nie dodawajmy go na wrzątek)


sobota, 5 grudnia 2015

To był udany dzień :)


Dzisiaj Juleczka zaskoczyła mnie i to wiele razy :) Po pierwsze pisku było bardzo mało, płaczu jeszcze mniej. Po drugie byłyśmy w gościach, gdzie zachowywała się bardzo grzecznie (nie licząc małego incydentu, kiedy to nie chciała zejść z zsbawki po ponad godzinnej zabawie). Po trzecie usunęła na soacerzr w wózku. Tak, tak mohe dziecko co nie zasypia w wózku i co po 10 minutach jazdy płacze.  Po tej drzemce dała się jeszcze ponad godzinę wozić.  Po czwarte była grzeczna jak przyszli do nas goście i bawiła się ze słodką Elcią piłeczkami, co oczywiście zauważyły tylko mamusie bo tatusiowie byli zbytnio zaaferowani własną rozmową. Fajnie móc porozmawiać używając z kimś kogo zasób słownictwa nie ogranicza się do paru wyrazów.

środa, 2 grudnia 2015

Roczny niejadek.

Moje dziecko przestało jeść.  Nigdy za wiele nue jadła ale dawałam jej czas, że się rozkręci.  Ostatnie 3 dni to prawdziwy koszmar. Kompletnie nic nie chce jeść i nie pomaga nic. Tłumacze sobie , ze to zęby.  Ale rozdrobnionych, papek, płynnych, z butli nic. Wcześniej dostawała warzywa znikały.  Makaron mniam. Teraz popatrzy zaciśnie usta i koniec. Oczywiście kończy się to całonocnym wiszeniem na mnie. No przecież mama w nocy spać nie musi,  ma jedynie produkować mleko i dawać pierś.
Pomojam już jej humory, brak drzemek, ciężkie zasypianie i krzyki o wszystko, niech chociaż je :( Załamuje mnie już to. Jak cokolwiek robię to jest awantura da i da a jak dam to nie chce. Wiec dzien mija na krzyku, przygotowywaniu i wywalaniu.

A nie wybaczcie jest jedna rzecz, którą zje chętnie chusteczki!

wtorek, 1 grudnia 2015

Top 5 prezentów dla dziewczynki do 50zł





1. Zestaw klocków COBI

Zestawy zawierają 140 lub 150 elementów z figurkami.

Do wyboru:Action Town-Equestian Competition, Winx Rehearsal, Winx-Stella's Club, Szopka Bożonarodzeniowa.





2. Play-Doh Wieża Słodkości.

Zestaw zawiera: kolorową paterę na słodkości, nóż, widelczyk, foremka do ciasteczek, 3 tuby ciastoliny Play-Doh + 2 tuby Play-Doh Plus

3. Akcesoria do gotowania


Do wyboru kilka różnych modeli w tym: wesołe artykuły spożywcze, wesołe warzywa i owoce, oraz 3 zestawy z kuchnią.
 








4. Interaktywne ptaszki DigiBirdsTM lub sówki DigiOwlsTM


  •  ptaszki ruszają główką i dziubkiem
  •  sówki ruszają skrzydełkami i świecą oczkami podczas śpiewania
  •  dmuchnij lub zagwiżdż i usłysz, jak ćwierkają
Do wyboru: Ruby, Crystal, Ansie, Oleg, Sowa Citrus, Sowa Frost.
Zeskanuj QR kod z opakowania i odkryj mnóstwo zabawy!



5. Kredki Bambino

  •  temperówka w zestawie
  •  zapakowane w praktyczne etui + kolorowa wkładka z zadrukiem licencyjnym
  •  dostępne wzory: Myszka Minnie, Kraina Lodu, Gwiezdne Wojny Epizod VII, Spider-Man.

Wszystkie te produkty znajdziemy w Biedronce.
Ps. Prezenty uzgodnione z 4letnia siostrzenica; )

niedziela, 29 listopada 2015

Top 5 prezentów dla Maluszka do 50zł

 




1. Klocki drewniane lub kolejka.
  •  pomagają rozwijać wyobraźnię przestrzenną dzieci
  •  dostępne w wiaderku z uchwytem – do wygodnego przenoszenia i przechowywania
Do wyboru:
  • kolejka drewniana z akcesoriami (40 elem.)
  •  zestaw 100 różnych klocków drewnianych
  •  wesołe pingwinki z akcesoriami (100 elem.)
  • zamek (100 elem.)

poniedziałek, 23 listopada 2015

Nie doceniamy tego co mamy...

Siedzę i płacze, w zasadzie to rycze. Jestem szczęśliwa mam ukochaną córeczke i kochanego męża, a mimo to są dni, że narzekam. Jesteśmy zdrowi a to najważniejsze, wszystko inne można powoli poukładać.  Możemy przeżywać i oglądać wszystkie osiągnięcia naszej córeczki, patrzeć jak dorasta a nie wszystkim jest to dane.
 Skąd te przemyślenia? Weszłam na pewien blog ...
Prowadzi go Rory. Spytacie kim on jest i czemu się aż tak wzruszyłam. To ojciec niespełna dwuletniej Indiany i mąż Joey. Muzyk country razem z żoną.  Można pomyśleć mają wszystko.... Mieli w 2014 Joey dowiedziała się, że choruje na raka szyjki macicy. Nieuleczalnie.
To zdjęcie przedstawia dramat tej sytuacji.  Nie muszę tego opisywać.  Joey ubolewa, że tak wielu rzeczy nie będzie mogła widzieć czy być przy swojej córeczce. W tych ostatnich chwilach ponagrywała książki, które czytała i chciałaby przeczytać  swojej córeczce.
Jest też bardzo dzielną kobietą, która potrafi dziękować Bogu, że spadł śnieg i widzi go prawdopodobnie poraz ostatni.

Link do blogu:http://thislifeilive.com/

piątek, 20 listopada 2015

A moja córka to... Porównywanie dzieci.


Nie wiem jak Was ale mnie strasznie wkurza porownywanie dzieci.  Mam najkochańsze dziecko na świecie  (yhmm zwłaszcza jak śpi), najmądrzejsze i najpiękniejsze.  Tak samo jak Wy bo dla każdej mamy jej dziecko jest największym Skarbem. Każde dziecko jest inne i każde wyjątkowe. Jedne wcześnie chodzą,  inne zabkują, mowią itp.

czwartek, 19 listopada 2015

Tort urodzinowy - wykonanie krok po kroku :)

Tort składał się z następujących elementów :


Biszkopt rzucany

Masa milkyway

Dżem ananasowy

Ganache z białej czekolady

Dekoracje z masy cukrowej wykonane samemu :)




środa, 18 listopada 2015

Upiekłam tort! jestem mistrzem ;)


Moja córeczka skończyła roczek. Z tej okazji postanowiłam sama upiec jej tort. Moja mama jak sie o tym dowiedziała stwierdziła abym od razu kupiła gotowy- nie ma jak wsparcie.
Jedyna obawa zachodziła czy biszkopt się uda. Uwierzcie mi upiec biszkopt w moim piekarniku to jest nie lada wyczyn. Ma on x lat, dostaliśmy go od teściowej w spadku, kupiła sobie nowy bo ten juz był do bani. W międzyczasie w warsztacie produkcyjno-montażowym służył do wyżażania blaszek. A ja matka wariatka stwierdziłam, ze coś w nim piekę.  Do mięsa czy naczyń żaroodpornych sie nadaje. Wszak jedna grzałka nie działa,  rozszyfrowanie temperatury i trybu pieczenia to nie lada wyzwanie, ponieważ podczas szorowania go starłam więcej niż było konieczne.
Przeczytałam milion przepisów, popytałam mądrych głów i upiekłam. Mina męża gdy powiedziałam, że będę rzucać bezcenna. Wyszedł pyszny :) może nie super idealny ale zrobiony z sercem i to się liczy :)

Jutro wrzucę przepis krok po kroku może komuś się przyda :)

wtorek, 17 listopada 2015

Pbeumokokom mówię nie poprzez karmienie piersią!

Mleko mamy chroni przed chorobami i powikłaniami chorób. Również przed zakażeniami pneumokokowymi. 

1) "Zarówno w siarze, jak i w pokarmie dojrzałym znajdują się przeciwciała wszystkich klas, w tym także wydzielnicze IgA, oraz liczne komórki układu odpornościowego, takie jak neutrofile, makrofagi czy limfocyty T i B. Komórki fagocytujące, znajdujące się w pokarmie kobiecym, wydzielają liczne substancje działające bakteriobójczo bądź bakteriostatycznie. Należą do nich między innymi lizozym, laktoferyna, a także składowe dopełniacza C3 i C4. Z kolei większość przeciwciał znajdujących się w pokarmie naturalnym wytwarzana jest w komórkach plazmatycznych, zlokalizowanych w gruczole sutkowym, które powstają z limfocytów B stymulowanych przez antygeny wirusowe czy bakteryjne, obecne w przewodzie pokarmowym matki. W ten sposób noworodek otrzymuje przeciwciała skierowane przeciw drobnoustrojom znajdującym się w otoczeniu matki, które stanowi także jego środowisko. Mniejsza podatność na zakażenia w pierwszych tygodniach życia u dzieci karmionych pokarmem naturalnym została opisana przez wielu autorów.
Stan odporności noworodka jest wypadkową, która pozwala z jednej strony na przebywanie w obcym antygenowo środowisku wewnątrzmacicznym, a z drugiej przygotowuje do przebiegającego w sposób gwałtowny kontaktu ze środowiskiem zewnętrznym po urodzeniu. Jeżeli stan zdrowia matki w czasie rozwijającej się ciąży nie odbiega od normy, czas trwania ciąży oraz sposób jej ukończenia są prawidłowe, zaś noworodek otrzymuje po urodzeniu pokarm naturalny, to pomimo pewnych odrębności w układzie immunologicznym zabezpieczenie dziecka przed zakażeniem w tym okresie życia wydaje się wystarczające. Jeżeli jednak jedno z tych ogniw jest nieprawidłowe, zarówno narażenie na infekcję, jak i zagrożenie w trakcie jej przebiegu gwałtownie wzrastają."
"Choroby zakaźne: mleko kobiece zmniejsza zachorowalność i/lub ciężkość przebiegu wielu chorób infekcyjnych, m.in.:
– bakteryjnego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych
– inwazyjnej choroby Haemophilus influenzae typu B
– biegunki i innych zaburzeń żołądkowo-jelitowych
– zakażeń układu oddechowego
– martwiczego zapalenia jelit
– zapalenia ucha środkowego
– zapalenia układu moczowego
– zakażeń wtórnych u dzieci urodzonych przedwcześnie"
Źródło: J. Szczapa. Podstawy neonatologii.

2) "Przeciwciała przeciwbakteryjne zawarte w ludzkim mleku:
- wydzielnicze IgA wykazujące działanie przeciwko: E. coli (również przeciw pilusom, antygenom otoczkowym, CF1), enteropatogennym szczepom C. tetani, C. diphtheriae, K. pneumoniae, S. pyogenes, S. mutans, S. sanguins, S. mitis, S. agalactiae [paciorkowce grupy B ], S. salvarius, S. pneumoniae (również przeciw otoczkom polisacharydowym), C. burnetti, H. influenzae, H. pylori, S. flexneri, S. boydii, S. sonnei, C. jejuni, N. meningitidis, B. pertussis, S. dysenteriae, C. trachomatis, Salmonella (6 grup), S. minnesota, P. aeruginosa, L. innocua, Campylobacter flagelin, Y. enterocolitica,plazmidowi wirulencji S. flexneri, toksynie C. diphtheriae, enterotoksynie E. coli, enterotoksynie V. cholerae, toksynie C. difficile, otoczce H. influenzae, enterotoksynie F S. aureus, Candida albicans*, Mycoplasma pneumoniae;
- IgG wykazujące działanie przeciwko: E. coli, B. pertussis, H. influenzae typu b, S. pneumoniae, S. agalactiae, N. meningitidis, 14 otoczkom polisacharydowym pneumokoka, lipopolisacharydowi V. cholerae, plazmidowi S. flexneri, również jako główna opsonina dla S. aureus;
- IgM wykazujące działanie przeciwko: lipopolisacharyd V. cholerae, E. coli, S. flexneri;
- IgD wykazujące działanie przeciwko: E. coli."
http://www.latrobe.edu.au/microbiology/research/specialisations/human-milk

3) Postępy neonatologii "Komórki mleka kobiecego" http://www.neonatologia.org.pl/index.php?okno=7&art_type=3&id=262 "Mleko ludzkie nie tylko stanowi znakomite naturalne źródło składników odżywczych dla noworodka i niemowlęcia, lecz także zawiera różnorodne czynniki protekcyjne, które dostarczają mu biernej i czynnej ochrony. W większości prac mleko ludzkie przedstawiane jest jako źródło biernej immunizacji noworodka dzięki temu, że zawiera liczne składniki ochronne, takie jak: przeciwciała, czynniki wzrostu, cytokiny i specyficzne komórki układu immunologicznego. Ostatnio wykazano, że mleko wpływa na niedojrzały układ immunologiczny noworodka. Karmienie piersią chroni niemowlę przed chorobami infekcyjnymi, jak również wzmacnia rozwój jego układu immunologicznego. W artykule zostały omówione komórkowe składniki mleka ludzkiego wspierające rozwój układu immunologicznego dzieci karmionych piersią."

4) Lista niektórych czynników przeciwbakteryjnych, przeciwwirusowych, przeciwpasożytniczych w mleku kobiecym: http://www.latrobe.edu.au/microbiology/research/specialisations/human-milk

5) Ciekawą obserwację przedstawili Biesbroek i wsp. obserwujący zmiany w składzie mikrobiomu niemowląt zaszczepionych skonjungowaną siedmiowalentną szczepionką przeciwko pneumokokom. Okazało się, że po 12 miesiącach od szczepienia, w mikrobiomie dzieci zaszczepionych (n = 97) zmniejszył się udział szczepów pneumokoków o te zawarte w szczepionce, natomiast zwiększył się udział szczepu Haemophilus, w porównaniu z nieszczepionymi (n = 101). Zmiany te utrzymywały się do 24 miesięcy po szczepieniu, nie były już jednak tak silnie wyrażone. Badania te zwracają uwagę na fakt, że wszelkie interwencje medyczne mogą zaburzyć chwiejną równowagę mikrobiomu człowieka.
D. Górecka, E. Puścińska. Mikrobiom układu oddechowego, Pneumonol. Alergol. Pol. 2014; 82: 481–48.
http://czasopisma.viamedica.pl/pap/article/viewFile/PiAP.2014.0063/27645
Biesbroek G., Wang X., Keijser B.J. i wsp. Seven-valent pneumococcal conjugate vaccine and nasopharyngeal microbiota in healthy children. Emerg. Infect. Dis. 2014; 20: 201−210.
http://wwwnc.cdc.gov/eid/article/20/2/13-1220_article

6) Kobiece mleko zawiera ponad 700 bakterii
http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Kobiece-mleko-zawiera-ponad-700-bakterii,wid,15240812,wiadomosc.html

7) Kiedy w bakteriach budzi się demon.
Co sprawia, że zwykle niegroźne drobnoustroje stają się śmiertelnie niebezpieczne?

Bakterie są wszędzie wokół - a nawet w środku - nas. Jedne są szkodliwe, inne korzystne, niektóre zaś, oczywiście, wywołują choroby. Są też takie, które - jak powszechnie występujący gatunek Streptococcus pneumoniae - nie poddają się klasyfikacji.

Zwykle bakterie te zasiedlają drogi nosowe, gdzie nie czynią żadnej krzywdy. Jednak czasami S. pneumoniae wyczuwa niebezpieczeństwo, rozprzestrzenia się po naszym ciele, próbując się ukryć, i w rezultacie wywołuje choroby. Bakterie te mogą być powodem poważnych schorzeń, takich jak zapalenie płuc. Jednak zdaniem Andersa Hakanssona z University at Buffalo gatunek ten jest "przypadkowym patogenem".

Stwierdzono ścisłą korelację pomiędzy zachorowaniami na grypę i późniejszą infekcją S. pneumoniae, ale do niedawna nie wiedziano, w jaki sposób bakteria ta nabywa wirulentności. Tak więc Hakansson wraz ze współpracownikami rozpoczęli badania, które miały to wyjaśnić.

Stwierdzili, że przemianę tę wywołuje najwyraźniej reakcja układu odpornościowegochorego na grypę. Kiedy organizm w odpowiedzi na obecność wirusów grypy reaguje wzrostem temperatury i wyzwoleniem hormonów stresu, takich jak noradrenalina, powoduje to reakcję ze strony bakterii na zmiany następujące w ich środowisku. Opuszczają swoje kolonie i uruchamiają ekspresję genów, które sprawiają, że stają się śmiertelnie niebezpieczne dla komórek nabłonka oddechowego. Wyniki te zespół opublikował w czasopiśmie mBio.

Zdolność gatunku S. pneumoniae do rozpoznawania hormonów i innych oznak reakcji na zagrożenie ze strony komórek człowieka to przykład zjawiska określanego jak wzajemne przekazywanie sygnałów przez przedstawicieli różnych królestw organizmów. W tym przypadku bakterie reagują na sygnały pochodzące z królestwa zwierząt, a zjawisko to jest ostatnio postrzegane jako kluczowy mechanizm biologiczny. Hakansson zauważa, że ponieważ S. pneumoniae typowo zamieszukje organizm ludzki, jest logiczne, że w procesie ewolucji rozwinęły się u niego mechanizmy pozwalające odczytywać zmiany w jego otoczeniu. Hakansson określa to tak: "Dla bakterii jesteśmy ekologiczną niszą".

http://www.scientificamerican.com/article/when-harmless-bacteria-go-bad/
http://www.swiatnauki.pl/19,207.html

8) Uodpornienie naturalne w wyniku przekazania drogą przezłożyskową

Podczas ciąży przeciwciała występujące we krwi matki są przekazywane płodowi poprzez łożysko. Transport dotyczy swoistych przeciwciał neutralizujących klasy IgG, które są aktywnie przenoszone dzięki obecności receptorów dla przeciwciał w komórkach trofoblastu. W wyniku działania tego mechanizmu aktywnego transportu stężenie przeciwciał we krwi płodu jest zbliżone do stężenia we krwi matki, a nawet może być od niego wyższe. O stężeniu przeciwciał we krwi płodu decyduje więc miano przeciwciał i ich spektrum we krwi matki w czasie ciąży. Po urodzeniu noworodek posiada we krwi przeciwciała w klasie IgG przekazywane biernie od matki, które utrzymuje się przez około 3-4 miesiące.

Uodpornienie naturalne w wyniku karmienia piersią.

Mleko kobiece, szczególnie w początkowych tygodniach laktacji, zawiera istotne ilości czynników biorących udział w uodpornieniu noworodka. W pierwszych dniach laktacji tzw. siara zawiera swoiste przeciwciała wydzielnicze klasy IgA produkowane w gruczole sutkowym, stanowiące ochronę przed drobnoustrojamiwnikającymi do organizmu noworodka poprzez przewód pokarmowy i oddechowy. Przeciwciała zawarte w mleku kobiecym wykazują wysoką stabilność i mogą być transportowane przy udziale komórek immunokomponentnych występujących w mleku (limfocyty, makrofagi). Przekazywanie noworodkowi przeciwciał wydzielniczych IgA ma istotne znaczenie, ponieważ wykazują one zdolność neutralizacji wirusów oraz bakterii i mają decydujące znaczenie w miejscowej odporności błon śluzowych i surowiczych, które z epidemiologicznego punktu widzenia, są najważniejszymi wrotami zakażenia. Obok swoistych przeciwciał wydzielniczych, w mleku kobiecym występują również inne substancje zwiększające nieswoistą odporność przeciwzakaźną noworodka, takie jak lizozym, laktoferyna, interferon gamma i czynnik martwicy nowotworu (TNF).

"Wakcynologia" red. W Magdzik, D. Naruszewicz-Lesiuk, A. Zieliński, Bielsko-Biała, α-medica Press, 2005, 29-30.

9) Obserwuj profil "Mikrobiom" https://www.facebook.com/mikrobiom.


Źródło- Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP

sobota, 14 listopada 2015

Liebster Blog Award :)

Hej, Hej :)

Kochani zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez dwie bardzo ciekawe blogerki Elizę
prowadzącą blog My life My little love oraz przez Angelikę prowadzącą blog zainspirowana ciążą :)

Na czym to polega?

Zostajesz nominowany przez osobę, która prowadzi bloga. Musisz odpowiedzieć na 11 pytań przez nią zadanych. Następnie Ty wybierasz 11 blogów którym chcesz zadać swoje 11 pytań. I tak dalej i tak dalej...


 


sobota, 7 listopada 2015

Sobota powinna mieć minimum 48h!

Dzisiaj sobota dzień zakupów, sprzątania i prasowania.
Jest godzina 18:15 a ja padam! Żeby tak jeszcze mój Aniołek chciał dzisiaj łaskawie pójść spać przed 22 (oh marzenie).

Mój jakże pomocny mąż przecież dzisiaj hmm no właśnie co on dzisiaj zrobił?  Hmm.... a no tak był z nami na zakupach. Zazwyczaj mi pomaga ale dzisiaj z niego pożytku nie ma. Dzisiejszy dzień najlepiej zobrazuje to:


Moim najlepszym pomocnikiem była Juleczka tak szybko zasuwała ze swoja szczotką, że aż mój aparat w telefonie nie wyrabiał :P


piątek, 6 listopada 2015

Moje dziecko już tyle potrafi :)

Jejku rok temu tuliłam tą kruszynke w ramionach, tak delikatnie aby jej krzywdy nie zrobić.  Wkońcu była taka maleńka i krucha.
A dzisiaj cały dzień mnie zadziwia. Począwszy od początku dnia kiedy to zostaje zdzielona pilotem aby włączyć muzykę.
Następnie wczesnym popołudniem bierze plastikowy wózek sklepowy kupiony za 10 złotych na wyprzedaży w swoje słodkie rączki, przepycha na środek pokoju po czym zagląda do środka, widać, że coś jej nie pasuje. Z miną myślciela rozgląda się po pokoju i idzie do łóżeczka bierze lale, którą wkłada do niego i zaczyna wozić  (żeby jeszcze się nauczyła nią zakrecać a nie krzyczeć o pomoc, dobra, dobra wiem marudze).
A co zrobiła teraz... poszła do łóżeczka włączyła karuzele i ogląda sobie książeczke. Mam aż łzy w oczach kiedy to Maleństwo stało się takie mądre?   Gdzie to bezbronne malutkie zawiniatko co potrzebowało mnie w każdej czynności?  Ten czas stanowczo za szybko płynie!
Czy Was również każda nowa umiejętność tak wzrusza?

Uważaj czego sobie życzysz...

Kto jest marudą nr łan ;) łapka w górę!  Chodzę z migreną stulecia i myślę co bym dała za chwilę spokoju... Nic.
Moja mała Marudka krzyczy cały dzień bo... w zasadzie niewiadomo czemu, jedyne co wiadomo to to, że ząbkuje. Wybił się 7 ząbek i oczekujemy 8.
Teraz łaskawie siadła na fotelu i gryzie gryzak taki żelowy na szczęście bo wczoraj myślała, że  mama będzie świetnym gryzakiem. Zrobiłam fotkę kiedyś jej pokaże co musiałam znosić ;)
Ehh w chwili gdy pisałam o tym grzecznym zachowaniu przyszła przypomnieć o sobie :)
Kontynuując często nie doceniamy tego co mamy, tego jak wielkimi jesteśmy szczęściarzami dopóki tego nie stracimy. Dopóki jest zdrowa niech marudzi krzyczy będę dzielnie to znosić i marudzić pod nosem ;))) ale ilość plusów miażdży wszystko inne.

czwartek, 5 listopada 2015

Zorganizowanie niezorganizowana.


Postanowiłam być bardziej zorganizowaną. Być bohaterem mojego domu bo kto jak nie ja.

W teorii to brzmi pięknie.  Jednak gdy się śpi po 3 godziny na dobę już tak pięknie nie jest.

Ułożyłam tygodniowy plan zajęć.  Co dzienne obowiązki to zmywanie ( kolejna rzecz jaką zakupię to zmywarka bo ta czynność odbiera mi najwięcej cennego czasu ) oraz odkurzanie/zamiatanie. Są to to czynności które koniecznie muszę robić regularnie. Nie dopuszczę już do sytuacji, że zmywam gdy nie mam w czym picia zrobić ; ) to, że  ostały się całe 3 kubki wcale nie ułatwia tego założenia :)
Moje dziecko chodzi/ raczkuje/ je wszystko z podłogi więc to odkurzanie również jest obowiązkowe.

Z innymi czynnościami postanowiłam wyluzować ponieważ nie uciekną. Wiem tylko, że  minimum raz w tygodniu muszę pozmywac podłogi,  wyszorować łazienkę, poscierac kurze, poprasować, poprać i jakoś to będzie.

Dzisiaj programowe czynności spełnione plus posprzatanie kuchennych szafek. Czemu akurat szafki się spytacie? Mój mały pomocnik mi pomógł.  Pięknie wszystko wysypał na zewnątrz także zostało mi jedynie przetarcie i układanie z przeszkodami :)

Wczoraj z kolei udało się pomyć podłogi. Mój Skarbek chciał zabezpieczyć panele w kuchni i rozlał olej, który następnie z poświęceniem własnej garderoby powcierał w zakamarki.

Aż strach pomyśleć co czeka mnie jutro ;)

poniedziałek, 21 września 2015

Kreatywna zabawa w pochmurne popołudnie :)

Gdy za oknem szaro, buro i ponuro, często nie wiemy co robić.  Dzisiaj zaproponuje zabawę ciastoliną/modeliną. Pomyślicie nie mam talentu artystycznego, nie jestem kreatywna to nic. Ja też nie! Podrzucę Wam trochę inspiracji dzięki którym staniecie się bohaterami zabawy.

Zacznijmy od czegoś prostego jak się wprawimy to dorzucę bardziej ambitne inspiracje :)



niedziela, 20 września 2015

Pierwsze buciki.


Moje dziecko staje się mobilne o ile w domu nie ma problemu bo gania na bosaka, to na spacerach pojawia się problem. Przyszła pora kupić pierwsze buciki. Wydaje się to takie proste :) nic bardziej mylnego.

Miękkie czy sztywne? Firmowe czy z sieciówki? Na styk czy z zapasem?

Jest to jeden z ważniejszych wyborów,  który będzie mieć wpływ na przyszłość naszego Maluszka. Przez nieprawidłowy wybór pierwszych bucików coraz więcej dzieci ma wady postawy, musi nosić ortopedyczne obuwie.

Pierwsze buciki powinny być miękkie i elastyczne. Sztywne, za kostkę to mit. Nie powinny ograniczać ruchów. Powinny być skórzane co zapewni odpowienia cyrkulację powietrza. Kupujemy ciut większe niż wskazuje wymiar ale nie mogą być też za duże. Kupujmy obuwie nowe ponieważ dostosowuje się ono do stopek właściciela.

Polecam sprawdzenie obuwia w stacjonarnym sklepie i zakup przez internet. Nam się tak udało przez co sporo zaoszczedziliśmy. Nie ukrywajmy jest to spory wydatek,  nawet popularne niekoniecznie odpowiednie obuwie z sieciówek sporo kosztuje. My tak kupiliśmy  nasze Emele.




sobota, 5 września 2015

Chore dziecko co warto wiedzieć.



Moja córeczka jest chora. Ropne zapalenie gardła.  Już drugi dzień jest antybiotyku. Pierwszego dnia można było zobaczyć panikę w moich oczach. Nagle nie wiedziałamco robić.  Niby taka przyziemna sprawa dajesz antybiotyk, zwalczasz gorączkę i już.  Nic bardziej mylnego. To jest Maleństwo i uwierzcie mi nagle nie wiecie co robić.  Dziś już ogarniam, wczoraj miałam milion pytań do... do moich kochanych Mam.z Klasą :*

1. Antybiotyk w zawiesinie.

Przygotowanie i przechowywanie.
Należy czytać uważnie ulotkę. Zawiesine przygotowujemy wg instrukcji. UWAGA lek po rozrobieniu zazwyczaj przechowuje się w lodówce!!! O czym doczytałam po 5 godzinach trzymania go poza lodówka.

Dawkowanie.
Ja mam podawac co 12h. Niby prosta sprawa. Ale mam podawać po 2h po posiłku a przed kolejnym. Przy małym dziecku to logistyczne wyzwanie.

2. Gorączka.

Zawsze myślałam ok dam lek przeciwgorączkowy i będzie dobrze. Takie proste prawda? A tu podaje lek z ibuprofenem (działa również przeciwzapalnie w przeciwieństwie do paracetamolu) a gorączka wzrasta i nie spada. Jak to powinna spadać.  Głupi termometr nie ma racji! Kolejna dawke leku mozna podać po upływie 6h od poprzedniej. Co ja mam robić.  Spokojnie pozostaje nam jeszcze letnia i kąpiel i okłady.  Polecam te drugie. Pieluszke mozna nasaczyc wodą z octem i przykładać na czoło i brzuszek.

Leki podajemy dopiero powyżej 38 stopni! Nie zbijajmy temperatury wcześniej pozwólmy organizmowi się bronić.

3. Lek osłonowy.

Nie zapomnijmy o nim przy antybiotykoterapii!

4. Coś na odporność.

Mam zamiar jej podawać DHA ewentualnie coś z witaminą C.

Pozdrawiam i życzę zdrowia dla Waszych Pociech! My walczymy z choróbskiem dalej.

środa, 24 czerwca 2015

Ząbkowanie

Każdy rodzic czeka na te piękne ząbki do czasu... Co prawda są też szczęśliwcy, którzy nagle odkrywają iż ich pociecha ma czym gryźć. Niestety ja się do tego grona szczęśliwców nie zaliczam. Ostatnie rezerwy energii uruchomione. Ale co tam ja, najgorsze, że moja Kruszynka się tak męczy :(  marudzi, płacze, nie chce jeść, ma temperaturę.


Czym się u nas ząbkowanie objawia:
-marudzenie
-spuchnięte dziąsła
-nie chce jeść i pić
-ślini się co skończyło się wysypką
-pcha wszystko do buzi
-ma katarek
-pojawiły się luźne stolce
-podwyższona temperatura

Pewnie ciekawi Was kiedy i jak wychodzą ząbki. Nie ma reguły. Są przypadki, że dzieci urodziły się z ząbkiem albo że pierwszy wyszedł około roku. Uśrednione statystyki wyglądają następująco:




Czym się ratować?

Gryzakami. Najlepiej u nas się sprawdza żelowy który można lekko schłodzić.

Żelami do smarowania.

Środkiem przeciwbólowym


piątek, 5 czerwca 2015

Warzywno-mięsna lasagne


Składniki:
Makaron lasagne
500g mięsa mielonego
ser żółty
szynka parmeńska
5 pomidorów albo passatta pomidorowa
8 szparagów
mały brokuł
4 średnie marchewki
2 cebule
czerwona papryka
bazylia

Sos beszamelowy:
Mleko
Masło
Mąka

wtorek, 26 maja 2015

Dzień mamy od teraz to i moje święto :)

Dzisiaj dzień mamy :)

Oczywiście prezent dla mamy przygotowany wcześniej także dzisiaj pozostało jedynie wręczyć  i złożyć życzenia :)

W tym roku to także moje święto :) i powiem Wam, że mój najwspanialszy prezent właśnie na mnie leży i śpi sobie słodko. Patrzę na nią i nie wierzę, że można zaznać aż tyle szczęścia. Kocham ją całym sercem. Łzy szczęścia napływają mi do oczu.

To nic, że ten dzień nie jest idealny. Mój Skarb ma dziś dzień marudy, ząbki jej dokuczają. To nic, że spędzamy go same. To nic, że od wczoraj chodzić nie mogę gdyż prawdopodobnie złamałam palec u nogi.  Najważniejsze, że jesteśmy razem i że mam taki cudowny Skarb.

wtorek, 19 maja 2015


Jestem w stanie permanentnego niewyspania, ja już nawet nie pamiętam jak to jest spać 3 godziny ciągiem ani jak to jest spać do 7. Czasem zastanawiam się kiedy przyjdzie ten cudowny dzień, w którym stwierdzę: wyspałam się!

Ale powiem Wam szczerze, że jest warto. Kocham tą moją kruszynke.

poniedziałek, 18 maja 2015

kurczak z domowymi frytkami i szparagami



Sezon szparagowy sie zaczął :)póki trwa trzeba korzystać.


Składniki na powyższy obiad:

Pałki z kurczaka
Młode ziemniaki
Szparagi
jajko
Migdały
Słonecznik łuskany
Sezam
Siemie lniane
Oliwa
Przyprawy dowolne

niedziela, 17 maja 2015

Niedzielna jedzeniowa rozpusta- roladki z polędwiczek, z pesto i szparagami

W niedzielę pozwalam sobie na więcej. Dzisiaj zaszalałam aby zrównoważyć rozpustę jako dodatek ugotowałam kaszę quinoa.

Czarny bez kwiaty i owoce

Wywar z kwiatów czarnego bzu ma właściwości napotne,przeciwgorączkowe i moczopędne. Kwitnące kwiaty zbieramy w maju/czerwcu wtedy kiedy nie są jeszcze całkowicie rozwinięte.

Aby przygotować wywar zalewamy łyżkę kwiatów zimną wodą, doprowadzamy do wrzenia, gotujemy około 5 minut, następnie odstawiamy na 15, przecedzamy i pijemy :) Można pić 2 razy dziennie po 1/3 szklanki.

Syrop z owoców czarnego bzu ma właściwości napotne, moczopędne, lekko przyczyszczające i przeciwbólowe (szczególnie przy nerwobólach i rwie kulszowej). Pomaga usuwać z organizmu produktu przemiany materii i toksyny. Owoce zbieramy w sierpniu/wrześniu ścinając całe baldachiny. Zbieramy tylko dojrzałe czarne owoce.

Aby przygotować syrop dokładnie oczyszczamy owoce z szypułek, zalewamy wodą gotujemy około 5 minut aż owoce popękają. Przecedzamy przez sito, najlepiej odstawić na kilka godzin aby samoistnie spłynął cały sok. Dodajemy miód w stosunku 1część miodu na 10 części soku. Zagotowujemy i rozlewamy do butelek. Można pić 2/3 dziennie po 50g rozcieńczonego soku.





UWAGA!!! Nie spożywamy kwiatów ani owoców na surowo ponieważ mają bardzo duże stężenie szkodliwej substancji sambunigryny.



czwartek, 14 maja 2015

karmie piersią-udało się!

Od początku wiedziałam, że będę karmić piersią. Przecież to nic trudnego, mleko porostu leci a dziecko ssie, bezproblemowo i bezboleśnie.

Jednak okazało się, że to wcale tak nie wygląda. Z powodu cukrzycy w ciąży miałam poród indukowany oksytocyna. Zaraz po porodzie córeczka została mi zabrana na szczęście mój mąż przy niej czuwał. Zaczęło się szycie trwało prawie półtorej godziny. Poziom cukru spadł mi diametralnie. Zaczęto walczyć o jego podniesienie. Z tego powodu oraz znacznej utraty krwi nie miałam siły na nic.

Córeczkę dostawiałam do piersi ładnie na chwilę zasysała to myślałam ok już będzie tylko lepiej. Az nagle w następnej dobie sprawdzono u niej poziom cukru spadł za nisko. Zawołano doradczynie laktacyjna, która ponaciskała mi piersi dowiedziała się jaka jest sytuacja. Razem z nią i lekarzem podjęliśmy decyzje o podaniu jej mm. To było dla mnie straszne jak to nie mam mleka, jak to nie potrafię wykarmić własnej córki. To nie tak miało być.

Przez kolejne dni pobytu w szpitalu było coraz gorzej, pielęgniarki naciskały mi piersi aż porobiły mi wiele siniaków. Komentowały ta to nie wykarmi dziecka. Płakałam co chwilę, byłam.bliska załamania.

Po tygodniu w końcu wróciłam z córeczką do domu. Mimo wszystko cały czas starałam sie ją przystawiać, po krótkich chwilach płakała niemiłosiernie bo nie leci. Godzinami siedziałam z laktatorem, aż nagle pojawiły się pierwsze kropelki. Popłakałam się ze szczęścia.

Teraz już nie mam najmniejszego problemu laktacja regularna. Córcia ma tyle mleka ile zapragnie. Wierzę, że skoro mnie się udało to.i Wam się uda.

Brak mleka był jedna z przeszkód jakie pokonałyśmy z córką razem, potem przyszło nam zmierzyć się z oduczeniem butli a zasysaniem piersi i alergii. Teraz ma już 6mcy i cieszę się, że  nam się udało. O tych innych problemach opiszę później bo te wspomnienia wywołują u mnie zbyt wiele emocji.

środa, 13 maja 2015

Ile śpi niemowlę







Kolejna noc z milionem pobudek. Zazwyczaj po 5 przestaję liczyć. za każdym razem zadaję sobie czemu moje dziecko nie jest małym śpiochem. Kiedy to się skończy?

Przeczytałam wiele mądrych artykułów i powtarzam mojej córci ile powinna spać. Tłumaczę i tłumaczę, no ale matka swoje a dziecko swoje.

To nic, że później chodzę jak zombie. Ba nie tylko się tak zachowuję ale również i wyglądam. Jeśli jakiś hollywodzki reżyser kiedykolwiek natknie się na tego bloga to zatrudnienie mnie do filmu o Zombie, może być też o bladym wampirze (wszak to chyba najpopularniejsze tam produkcje) to gwarantowany sukces. Oskar murowany :)

Martwi mnie tylko jedno... mianowicie moja inteligencja. Tak jakby gdzieś się ulotniła. Albo też przechodzi kryzys. Mój umysł potrzebuje RAMu (tak jak i mój komputer tak na marginesie), jego moc obliczeniowa i analiza lekko kuleje. Albo wszyscy dookoła nagle zaczeli zadawać bardziej skomplikowane pytania

Przykład: mąż patrzy na mnie i się pyta czemu chowasz sól do lodówki? Pada inteligentna odpowiedź: bo tam jej miejsce ;)

poniedziałek, 11 maja 2015

Typowy dzień wariatki tzn. matki ;)

Jak dobrze wstać skoro świt, jutrzenki brzask chce się żyć...

Zaczynam nowy dzień nucąc tak optymistycznie. Szkoda tylko, że ten brzask ma literówkę w nazwie bo budzi mnie jakże cudowny wrzask. Zamiast widzieć za oknem całą palętę barw wschodu słońca, widzę szarość i mgłę. O tak to będzie cudowny dzień :)

Plan na dzisiaj: zrobić zakupy, obiad, iść z Małą do lekarza, poprać, poprasować, przygotować ciasto i gdzieś w między czasie ogarnąć się.
W końcu 2 niedzieciate kuzynki zapowiedziały swoją wizytę. Dostałam jakże treściwą informację: wpadniemy dzisiaj! No tak po co pytać czy mi pasuje, przecież ja jestem na URLOPIE macierzyńskim i tylko siedzę z dzieckiem w domu. To nic, że przy absorbującym niemowlaku na nic nie mam czasu.




niedziela, 10 maja 2015

Mikstura z czosnku, miodu i cytryny na przeziębienie :)

Potrzebujemy główki czosnku polskiego (uważać na chiński biały), mały słoik miodu 250ml, 2 cytryny i litr przegotowanej ostudzonej wody.
Czosnek przecisnąć i włożyć do litrowego słoika, dodać miód i sok z cytryn (warto wycisnąć go np. widelcem, żeby wyleciały również kawałki miąższu). Wszystko zalać do pełna przegotowaną i ostudzoną wodą i mieszać, aż rozpuści się miód. Zakręcić i odstawić na noc do lodówki.

Zapytacie jaki miód dać zależy jaki efekt chcemy uzyskać. Na nieżyt górnych dróg oddechowych miód gryczany. Przy przeziębieniu, gorączce, kaszlu, zapalenia oskrzeli miód lipowy. Malinowy gdy chcemy się wypocić, działa on również antyseptycznie i przeciwgorączkowo. Spadziowy na nieżyt dróg oddechowych obniżoną odporność, schorzenia stawów i układu nerwowego.


Syrop z mniszka lekarskiego na kaszel i przeziębienie

Maj to cudowny okres do wytwarzania naturalnych specyfików na przeziębienie. Kolejnym jest syrop z mniszka lekarskiego, który ma właściwości przeciwwirusowe i przeciwzapalne oraz przeciwmiażdżycowe, żółciopędne i odtruwające.

Kwiaty mniszka zbieramy na początku maja w słoneczny dzień. Przed przygotowaniem syropu należy rozłożyć je na białej tkaninie wtedy pozbędziemy się ich małych lokatorów ;)

Zebrane kwiaty (około litra) wkładamy do garnka z zimną wodą i gotujemy na małym ogniu około 15 minut. Następnie odstawiamy w chłodne miejsce a po 24 godzinach powstały wywar odcedzamy przez sitko. Dodajemy do niego sok z 2 cytryn i kilogram cukru, gotujemy aż do uzyskania konsystencji miodu. Zazwyczaj trwa to około 2 godzin. Tak przygotowany wywar przelewamy do małych pojemniczków i przechowujemy w chłodnym i zaciemnionym miejscu. Syrop ten spożywamy w przeciągu kilku miesięcy.





Syrop z pedów sosny na kaszel i przeziębienie

Mamy początek maja to okres w którym sosny puszczają pędy (jasnozielone przyrosty z brązową lepką łupinką). Najlepsze są takie do 10cm te większe mają mniej soku w sobie.

Po zebraniu odpowiedniej ilości pedów delikatnie je płuczemy i kroimi na niewielkie kawałki wielkości 1-2cm. Następnie w słoiku układamy warstwami pokrojone pędy (około 4cm) zasypujemy 4 łyżkami cukru i znowu pedy, cukier. Na koniec można dodać odrobinę wody. Słoik zakręcamy i odstawiamy w nasłonecznione miejsce. Jak pogoda nam dopisze i jest słonecznie to już nawet po tygodniu można pić, w innym wypadku okres ten wydłużamy o kolejny tydzień lub dwa. Po upływie tego czasu do mniejszego słoiczka zlewamy powstały syrop. Przechowujemy w chłodnym i zaciemnionym miejscu :)

ZDROWIA :)


Bo przecież mamy nie biorą zwolnienia...

Zaczynam kolejny wspaniały dzień. Tylko czemu z myślą dobijcie mnie. Przecież spałam aż 4 godziny a katar i gorączka mi nie straszne. Przecież ja ZAWSZE mam siłę na uspokajanie i bawienie się z ząbkującym i marudzącym niemowlakiem. Trzeba się ratować jak mogę i domowymi środkami wspierać odporność powtarzając sobie TO MINIE...

Także w ruch poszedł już wywar z czosnku, miodu i cytryny, syrop z pędów sosny i z mniszka lekarskiego. Duże działa wytoczone to jutro powinno być lepiej prawda?





sobota, 9 maja 2015

Spędzanie czasu z mamą a tatą ;)

Mamusie jak staracie się spędzać czas z Waszymi pociechami? A jak to robią Wasi mężowie/partnerzy ;) Idą na łatwiznę czy są bardziej kreatywni?




Idealne wyczucie czasu.

Pewnie niejedna mama ma taki dzień, że jest o krok od załamania nerwowego.  Ja mam taki dzisiaj.
 Zapytacie czemu? Odpowiem płaczący ząbkujący niemowlak, stos garów, brak czasu na śniadanie,  zakurzone podłogi. Usypiam tego mojego szkraba od pół godziny i wkońcu się  udaje. Odkładam cała w skowronkach, że się udało. Mam chwilę dla siebie może zjem, a może uda się coś innego.

Plany, plany, uczucie triumfu. Chwilo trwaj ;)

Niestety to jest zbyt piękne aby mogło być prawdziwe, do drzwi pukają domokrążcy.  Dziecko robi oczy jak 5zł i płaczem oznajmia już nie śpię!

piątek, 8 maja 2015

Szkoła Rodzenia

Pewnie niektóre z Was się zastanawiają czy iść do SR (szkoły rodzenia). Odpowiadam Tak! Koniecznie!

Ja trafiłam do szkoły prowadzonej przez panią Julitę, złota kobieta, która prosto z mostu mówiła nie tylko o porodzie ale także o rodzicielstwie. Nie przebierała w słowach i uzmusłowiła mi wiele ważnych aspektów.

Po pierwsze to nie my jesteśmy najważniejsze podczas porodu. To nie nasz świat nagle się kurczy zaczyna nas ściskać, nie nam brakuje oddechu, nie nas wyciągają z 6 gwiazdkowego hotelu na zimny, głośny i całkiem inny świat.

Często kobieta rodząc myśli tylko o sobie i o swoim bólu nie zastanawiając się co w tej chwili odczuwa nasze dziecko. Nie możemy sobie pozwolić na egoizm w tej chwili. Musimy wszystko robić dla naszych dzieci. W szczególności oddychać.

Oddychać niby taka prosta sprawa wkońcu każdy z nas opanował tą umiejętność a tu każą mi nagle oddychać przeponą a nie płucami. Wierzcie mi to nie jest taka łatwa sprawa dobrze, że przed porodem opanowałam tą umiejętność i się przygotowałam. W trakcie tylko myślałam oddychaj, rób to dla siebie (wtedy naprawdę mniej boli), rób to dla córeczki przecież ona również potrzebuje tlenu.
Pierwsze oddecy przeponą męczyły mnie i powodowały zawroty głowy. Także idźcie i ćwiczcie!

Pamiętajmy dla kogo to robimy, że już niedługo te wspaniałe istoty będą z nami na świecie :)

środa, 6 maja 2015

kilka słów o mnie

Jestem świeżo upieczoną mamą cudownej córeczki Julii :) Przed ciążą mój styl życia  pozostawiał wiele do życzenia. . ale w momencie  gdy  się  dowiedziałam, iż rośnie we mnie nowa istota zmieniłam wszystko. Nowy styl życia!  Jest! Teraz rzu am Wam wyzwanie; )