Dzisiaj sobota dzień zakupów, sprzątania i prasowania.
Jest godzina 18:15 a ja padam! Żeby tak jeszcze mój Aniołek chciał dzisiaj łaskawie pójść spać przed 22 (oh marzenie).
Mój jakże pomocny mąż przecież dzisiaj hmm no właśnie co on dzisiaj zrobił? Hmm.... a no tak był z nami na zakupach. Zazwyczaj mi pomaga ale dzisiaj z niego pożytku nie ma. Dzisiejszy dzień najlepiej zobrazuje to:
Moim najlepszym pomocnikiem była Juleczka tak szybko zasuwała ze swoja szczotką, że aż mój aparat w telefonie nie wyrabiał :P
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz